Nowe Horyzonty 2021 – Na co warto czekać?

Tegoroczne Nowe Horyzonty wróciły stacjonarnie po przerwie i jak zwykle zaoferowały swoim widzom zróżnicowany repertuar kina niezależnego. Selekcja wrocławskiego festiwalu była w tym roku wyjątkowo ekscytująca, ponieważ selekcjonerzy przywieźli widzom wyczekiwane filmy świeżo po premierze lipcowym festiwalu filmowym w Cannes! Dzięki temu polscy kinomaniacy i kinomaniaczki jako jedni z pierwszych mieli okazję zobaczyć zwycięzcę tegorocznej złotej palmy "Titane’’ Julii Ducournau, najnowsze dzieła Céline Sciammy, Gaspara Noe czy Apichatponga Weerasethakula. Filmom canneńskim, które już mają zapewnioną dystrybucję, towarzyszyły dzieła z innych międzynarodowych festiwali — często są to filmy krótko wyświetlane w kinach studyjnych czy takie mogące zaginąć w szerokiej ofercie platform streamingowych. Poniżej znajdziecie kilka propozycji filmów, które wyjątkowo przypadły mi do gustu. Jest tu kilka hitów festiwalowych, jak i dzieł mniejszych, a równie wartych uwagi.

Warto jest ich wyglądać czy to w kinach, czy online.

**Niefortunny numerek lub szalone p*rno (reż. Radu Jude)**

Niby Rumunia, a jednak Polska. Bezbłędna satyra na problemy trawiące pol.. rumuńskie społeczeństwo pełne kompleksów, nieprzepracowanych traum i szerokiej gamy nietolerancji. Brzmi znajomo?

Titane (reż. Julia Ducournau)

Dzieło szalone w najlepszym tego słowa znaczeniu. Julia Ducournau wyrasta na jedną z najoryginalniejszych twórczyń kina autorskiego. Po świetnym "Mięsie’’ przyszedł czas na jeszcze bardziej pojechaną historię, którą reżyserka tworzy z niezwykłą dbałością o każdy szczegół. Już pierwsza scena, kiedy kamera sunię pokazując w niezwykle sugestywny sposób samochód, zwiastuje niezwykłe dzieło, a później jest tylko lepiej. Formalne dopracowanie czy prowokacja nie jest jednak jedynym, co "Titane" ma widzom do zaoferowania – pod krzykliwą oprawą jest to też pełna serca, ludzka historia.

Pleasure (reż. Ninja Thyberg)

Pełnometrażowy debiut Ninji Thyberg. Szwedzka reżyserka przedstawia biznes filmów dla dorosłych widziany oczami Belli, która przyjeżdża do Los Angeles, aby zostać gwiazdą p*rno. Początkowe założenia i granice, które główna bohaterka sobie stawia, szybko zostają przekroczone, a "Pleasure" zmienia się już tylko w business. Twórcy jednak podchodzą do tematu kompleksowo i nic nie jest czarno-białe, co jest jedną z głównych zalet "Pleasure". Kolejną jest kreacja głównej bohaterki, którą bardzo łatwo jest polubić i zrozumieć. Po projekcji filmu na Nowych Horyzontach odbyła się debata, która dotyczyła pracy seksualnej i jej reprezentacji w kinie. Spotkanie dodało szerszego kontekstu dziełu, którego temat wciąż pozostaje przemilczany lub pełen niezrozumienia.

W pętli ryzyka i fantazji (reż. Ryûsuke Hamaguchi)

Film twórcy jednej z sensacji tegorocznego festiwalu w Cannes – "Drive My Car’’, który także można było obejrzeć na Wrocławskim festiwalu. Trzy krótkie nowele, każda skupia się na relacji dwóch osób, a tematem przewodnim jest przypadek. Wszystkie historie wykorzystują proste środki do opowiedzenia swojej historii, jednak to, co najważniejsze w filmie Japończyka to fascynujące relacje międzyludzkie. Rzadko zdarza się, by w zbiorze krótkich filmów każdy trzymał równy poziom, jednak Ryusuke Hamaguchi tworzy niezwykłe, krótkie historie doskonale wykorzystując format, jaki wybrał. "W pętli ryzyka i fantazji" to jeden z tych filmów, które mógłbym oglądać w kółko!